www.sprawiedliwe.fora.pl -

Forum www.sprawiedliwe.fora.pl Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Śmierć.

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sprawiedliwe.fora.pl Strona Główna -> Filozofia, trudne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:32, 04 Cze 2010    Temat postu:

O, ja będę spełniona! Zawsze marzyłam nie dostać ani jednej zmarszczki, być piękną i młodą do końca moich dni, a na odchowaniu i ogólnie rodzeniu dzieci nigdy mi nie zależało, nawet traktowałam to jako... No, nie będę się tutaj wyrażać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Chantelle.
Oceniająca Stażowa




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Somewhere in Kansas.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:48, 05 Cze 2010    Temat postu:

Ha, schodzimy na tory dość trudnych dla mnie tematów tj. rodzicielstwa. Moja rodzina jest nieco tradycyjna, co jest fajne i denerwująco zarazem. Bo mi to się marzy dobra praca, kupa forsy, wysokie wykształcenie, piękna figura, super przystojni faceci i imprezy do białego rana. I mam takie samo zdanie o macierzyństwie do Twojego. Problem jednak leży w tym, że nie chce umrzeć samotnie, lecz młodo umrzeć też nie chcę. Ale, gdy nie będę miała dzieci, męża itd. to na pewno umrę w samotności. Mało tego, boję się starości, pierwszych zmarszczek, siwych włosów. Więc utknęłam w błędnym kole i zastanawiam się, jak to możliwe, że tak młoda osoba jak ja myśli w ogóle o śmierci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ufarbowana




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: gdzieeeś =.=
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:50, 05 Cze 2010    Temat postu:

ja tez tak sadze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:28, 05 Cze 2010    Temat postu:

Ufarbowana, nie sadź! My oceniające, nie kopacze czy palacze!

Co do odpowiedzi Chan (mogę się tak wyrażać, prawda? Dzięki), Nie mając męża nie musisz umżeć samotnie. Ja męża nie posiadam i posiadać nie zamierzam, ale mam wielu... przyjaciół, którzy są bardzo... nieszczęśliwi, gdy jestem samotna. I mi czas umilają! Wezmą w sobotę wieczorem jakiś dobry dreszczowiec, sałatę (uwielbiam na surowo), marchewki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Diana
Oceniająca




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:12, 06 Cze 2010    Temat postu:

Co do śmierci- ostatnio zmieniłam do niej zupełnie podejście.
To między innymi dlatego tak długo żyję w zawieszeniu.

Ostatnio zdałam sobie sprawę, iż śmierć może dopaść mnie wszędzie, w najmniej spodziewanym momencie. Wtedy, kiedy o niej nie pomyślę. Wtedy, kiedy najbardziej chcesz, by nie zawitała w Twoich progach.
Kiedy umiera ktoś starszy, schorowany, nie przeżywasz tego tak bardzo. Gorzej, jeśli umiera ktoś w Twoim wieku, śmiercią tragiczną, niespodziewaną. Ktoś, kto wiele dla Ciebie znaczył. Ktoś, kogo dawno nie widziałaś i miałaś niedługo spotkać.
Po przeżyciu czegoś takiego, na wszystko patrzy się inaczej. Długo nie mogłam się otrząsnąć po Jej śmierci. Aż w końcu uznałam, że śmierć jest tak niespodziewana, że trzeba cieszyć się drobiazgami, każdym przeżytym dniem...

Niedawno zmarła moja najukochańsza babcia. Nawet nie zdążyłam się z nią pożegnać. Wstrząs jednak przeżyłam, gdy tydzień później dostałam wiadomość o śmierci mojej przyjaciółki, Marleny. Zginęła w wypadku samochodowym, w drodze do Pokoju- miejsca, które szczerze kochała, do którego miała zaraz po wakacjach wrócić z Łodzi...
Takie przeżycia przewartościowują życie młodej osoby. A jeszcze niedawno planowałyśmy, jak spędzimy moje urodziny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:40, 06 Cze 2010    Temat postu:

Tak, to musi być straszne, rozumiem o czym mówisz, bo w wakacje zmarł tragicznie mój przyjaciel, niewiele starszy ode mnie. Czasami myślę, że to wszystko jest po to, żeby ludzi jakoś ze sobą związać, żeby ludzie zaczęli ze sobą rozmawiać naprawdę, ale jeżeli widzę, jak wszystko po chwili wraca do "normy", odechciewa się wszystkiego. Wszystko, co miało dotąd sens okazuje się być tylko złudnym, idiotycznym pomysłem, skopro i tak nic się nie zmienia, skoro każdy ma gdzieś nasze uczucia i to, że nie mogło się przyjść na spotkanie... Każdy śmierć kogoś bliskiego odczuwa inaczej, ale zawsze jakieś odczucia są i to chyba jest najważniejsze. By coś poczuć, a nie przejść obok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Fleur
Oceniająca Stażowa




Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:41, 31 Sty 2011    Temat postu:

Wow, to mnie jedyna śmierć, jaka dotknęła, to śmierć mojego dziadka, gdy miałam trzy lata. W wakacje jak jechałam na obóz, to wjechaliśmy w drzewo, ale nikt nie zginął, więc to się w sumie nie liczy.
Dość głośną sprawą była śmierć osiemnastu osób w Łódzkim, kojarzycie? To było w mojej rodzinnej miejscowości, nawet kilku z nich znałam. To też mnie w jakiś sposób dotknęło...
Ale wam szczerze współczuję, bo strata przyjaciela to duży cios...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Sparxima




Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polskie Miami, czyli Zabrze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:16, 25 Lut 2011    Temat postu:

Tak...

Moja śmierć? Kiedyś nad tym myślałam. Chciałam umrzeć, śniąc. Lub żeby moja śmierć to było powolne zaśnięcie. Bez ból, bez niczego. Nie mam też zamiaru bić rekordów w długości życia.

Rak... Tak się składa, że moja mama miała raka. I ja pewnie go odziedziczyłam. Ale już od razu mówię, że w razie czego się z tego wyliżę, jak mama, bez nerwów.

Nie chcę umierać młodo, o nie. Najpierw chcę odwiedzić kuzynkę w Kanadzie, a przy okazji napluć w twarz Bieberowi (jakam ja wredna xD), zwiedzić Hiszpanię... Kurczę, wygląda na to, że za parę lat będę mieszkała w Irlandii i rodzinka będzie mnie chciała wysłać na jakiś Oxford czy Cambridge. Ta, już to widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sprawiedliwe.fora.pl Strona Główna -> Filozofia, trudne tematy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin