Czarna_meva

czarna_meva

Witam!
Ja jestem już weterankom, niestety musiałam przejść na rentę na skutek ran jakie odniosłam w boju ( dobra niech już będzie szczerze- niepoprawna dezerterka!)
Pójdę za przykładem Krwawej ( już wyszło na jaw żem odgapiara.fuu!), nazwijmy to inaczej korzystam z zabójczych pomysłów kreatywnych osób) i opiszę mój przykładowy dzień: wstaję o 5:55- to godzina znienawidzonej, zdradliwie słodkiej melodyjki mojego budzika, następnie uprawiam higienę osobistą i rozczesywanie włosów, a potem wybór ciuchów, co nie jest łatwe na wpół ciemnym pokoju, jeśli zdążam na wpół biegnąc połykam postawione mi przez rodzicielkę na stole śniadanie, popijam herbatą z soczkiem i w rozwiązanych glanach biegnę na przystanek, następnie przeklinam PKS jadąc w napchanym półidiotami autobusem. Kolejną czynnością mojego przedpołudnia jest obcowanie w szkole, dostawanie lepszych i gorszych ocen i przysypanie na ławce na połowi lekcji. Następnie kolejny bieg na przystanek w rozwiązanych glanach przez rynek miasteczka, następnie tkwienie w PKS, troszkę mniej pełnym półidiotów niż rano. A popołudnia to już zależą od tego czy jestem leniem do kwadratu czy tylko podwojonym.

Moją obecną pasją jest kino. W przyszłości chce zostać reżyserką, a teraz próbuję z kolegą i koleżanką nakręcić amatorski filmik animowany o plastelinowej dżdżownicy co w kosmos poleciała.
Jestem maniakiem leżenia, siedzenia i myślenia a raczej wymyślania idiotycznych historyjek i sytuacji osadzonych w realiach aczkolwiek nigdy nie mogących mieć miejsca w rzeczywistości. Ostatnio pod wpływem filmu " nasza klasa" wymyślałam sobie na matematyce że w podstawówce z naprzeciwka panuje przemoc i ja zauważam sobie z okna jak pięciu uczniów codziennie jednemu przykłada. Dorobiłam sobie charakterek zamkniętej na świat i biernie obeserwujących do czasu aż do czegoś drastycznego dojdzie. - Właśnie poznaliście moją chorą wyobraźnię.

A tak w epilogu to jestem nie tolerancyjnym, szalonym czarnym zwierzaczkiem bezkarnie garującym po świecie. A jak chcecie to pytajcie o cokolwiek- czym głupsze pytanie tym większą mam frajdę! I w ogóle to uwielbiam odpowiadać i mówić nie proszona też ( tylko wtedy kiedy nie trzeba).

Wronia · Oceniająca

skoro się przyczepiamy do słów to - weterankĄ, hyhy. Musiałam Ci dogryść mój KOffAny ZffiesHacku, ot co.
Myślę, myślę nad jakimś głupim pytaniem. O, mam. Chcę poznać jeszcze jakiś wytwór Twej chorej wyobraźni, z tych co ciekawszych.
A, i po za tym ten wasz dzień wygląda cholernie nudno - zaplute pe-ka-esy, spanie na ławce szkolnej i dorabianie sobie zmyślonych historii do nudnego życia Wink

.

czarna_meva

A pamiętasz Wroni nasz wcozrajszy? o obłąkanym "ryserzu" i przeznaczeniu.

Wronia · Oceniająca

I o czarnych kotach które w ofierze trzeba palić na ołtarzu.

czarna_meva

na ołtarzu Światowida!
Jeszcze jakieś pytania?

Krwawa · Oceniająca

Uhuh, sama nie wiem, o co mogłabym spytać - bo głupich pytań zadawać cholernie nie lubię, za to uwielbiam takie, na które ciężko odpowiedzieć.
Z tą chorą wyobraźnią bardzo przypominasz mi mnie :)

czarna_meva

Nie ma to jak ta wyobraźnia..drugi świat sobie tworzysz i żegnaj szarości dnia codziennego

Krwawa · Oceniająca

Dokładnie. Bez tej wyobraźni życie byłoby dla mnie cholerne puste. Uważam ją za najcenniejszy z darów, jakie może otrzymać człowiek :)

Czekoladka · Administrator

Czekasz na głupie pytania - oto jestem... ale dzisiaj nie mam pomysłów... mózg mi wypaliło... ale pomyślmy, moze coś jeszcze wygrzebie z jego szczątków.

Aniss

Z tą chorą wyobraźnią to i mnie przypominasz.
A jak masz z serialami? Ja ich nie cierpię! Moi rodzice to cały czas "pierwsza miłość", "samo życie", "barwy szczęścia" etc... Ja to tylko od czasu do czasu skazanego na śmierć obejrzę albo NCIS, ale nie tak nałogowo.

Nimfa Drzewna · Oceniająca

Trzy piątki to też moja godzina wstawania. Tylko, że mi nikt nie robi śniadania! I potem cierpię na głód jakościowy, gdyż codzienne pożeranie na śniadanie płatków z mlekiem (urozmaicenie ewentualne to rodzaj płatków) jest koniecznością (najłatwiej się robi).
Plastelinowa dżdżownica, co w kosmos poleciała! Wow! Ja to w takich gustuję Wink

Aniss

Ja śniadań zazwyczaj nie jeadam, jeste na niezdrowej diecie bardzo niskokalorycznej. A na mleko uczulona Sad

Diana · Oceniająca

Hmmm, ja wstaję o 5 rano, po czym tuptam sobie na przystanek o 6 i jest dobrze. Śniadań nie jadam, gdyż nie mam na nie czasu (poza tym, nie jestem głodna) i też mam chorą wyobraźnię. Mam wiele cech wspólnych z wami:)

Czekoladka · Administrator

To ja przeważnie wstaję o 6, śniadań też przewaznie nie jem no może czasem przegryzę coś na szybkiego jak nie zapomnę, bo czasem robi mi się słabo jak nic nie zjem.

Aniss

Słabo, to mi się robi, jak widzę mojego brata tóż po wstanió... kórczę, nawet nie będę wam opowiadać, bo się przestraszycie...