www.sprawiedliwe.fora.pl -

Forum www.sprawiedliwe.fora.pl Strona Główna
 

 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja  Profil   

Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Diana- opowiadania

Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sprawiedliwe.fora.pl Strona Główna -> Nasza twórczość.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość

Diana
Oceniająca




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:27, 29 Sty 2010    Temat postu: Diana- opowiadania

Na sam początek opublikuję pewne bardo stare opowiadanie, które napisałam na potrzeby lekcji sztuki. Nie wiem, dlaczego, ale pomimo tego, że napisałam wszak wiele rzeczy, właśnie z niego jestem najbardziej dumna (choć może budzić wiele zastrzeżeń).

Miało być yaoi, ale uznałam, że jest zbyt...perwersyjne, więc go nie opublikuję. Może kiedyś. Ewentualnie prześlę je prywatnie osobie zainteresowanej:)
****
Baśń o małych pierrotach


W górskich lasach, w dziewiczych krainach, daleko, gdzie jeszcze destrukcyjna ręka człowieka nie zdążyła ich dosięgnąć, mieszkały małe stworki, przypominające drewniane kukiełki. W ich krainie nie było wojen i przemocy, wszyscy żyli w zgodzie ze sobą. Każdy każdemu pomagał, nikt nikomu niczego nie zazdrościł, wszyscy się wzajemnie kochali. Nie było tam nienawiści i zawiści, tylko miłość. Dlatego wszyscy mieszkańcy tego przeuroczego kraju byli szczęśliwi. Do czasu…
Pewnego, słonecznego dnia, w tamtych krainach pojawił się niezwykły stworek. Był on różowiutki, miał miękką skórę, kręcone włoski, rozwiane przez wiatr i niebieskie oczka, które bynajmniej nie były drewniane. Stworzenie miało na sobie czerwona sukieneczkę. Ogromne stopy omal nie zabiły króla tego państwa. Nic dziwnego, że wszyscy mieszkańcy królestwa ukryli się w zamku, strwożeni na widok ,,tego czegoś”. ,,Co to takiego?”- pytały się dzieci, jednak nikt nie mógł im odpowiedzieć. By poznać odpowiedź, najmężniejsi śmiałkowie wyruszyli, by sprowadzić mędrca. Ten, przybywszy, odparł:
- Czarne chmury zasnuły nasze królestwo…
- Dlaczego???- dopytywali się uczeni, nie mogąc pojąć słów starca.
- TO JEST CZŁOWIEK. Człowiek z natury jest chciwy i zawistny, skłonny do złego. Kieruje nim żądza pieniędzy i skamieniałe serce. To nie przynosi niczego dobrego niewinnym. Oni uwielbiają władzę, nie znoszą sprzeciwu. Dążą do niej po trupach. Musimy uważać, by i nas nie zniewolili…- to powiedziawszy ukłonił się królowi i odszedł.
Kobiety przytuliły swoje drewniane dzieci, przestraszone słowami mędrca. Po chwili do ich uszu doszedł niezwykły dźwięk, pełen radości i niewinnej naiwności. ,,To człowiek śpiewa”- pomyślał król ,,A jeżeli śpiewa, to nie może być zły.”. O swoim przekonaniu powiedział ludowi, którego nie opuszczał niepokój. ,,A jeżeli starzec ma rację?”- zastanawiali się, szepcząc między sobą.
- Ludu! Uważam, ze mędrzec jest uprzedzony do ludzi. Nie znamy ich, jestem przekonany, iż stworzenie, które teraz jest w naszych ogrodach nic nam nie zrobi! Wyślemy najmężniejszych śmiałków, by porozmawiali z nim…- powiedział król.
Pierroci byli jednak zbyt łatwowierni i miłościwi, by wyczuć niebezpieczeństwo, które kryło się pod postacią małej dziewczynki. Swoje niepokoje zdusili w zarodku, kierowani ciekawością i słowami monarchy. Tylko uczniowie mędrca kręcili głowami i powtarzali ,,Nie będzie z tego niczego dobrego…”.
Po godzinie przybyli wysłańcy. Na ich twarzach gościł uśmiech. Lud odetchnął z ulgą. Cały strach ich opuścił. Uwierzyli, iż stwór jest dobry i nic im nie grozi.
- Panie- powiedział śmiałek o imieniu Korneliusz- ten stworek jest dzieckiem. Dziewczynką. Nazywa się Zuzia i mieszka w wiosce, u podnóża góry. Mówi, że przyszła tu się pobawić, bo kocha przyrodę. Miała ze sobą zabawkę, szmacianą lalę. Na początku wystraszyła się nas, jednak chwilę pózniej bawiliśmy się razem. Chce nas wszystkich poznać. Mówi, że takich śmiesznych kukiełek nigdy nie widziała!
Wszyscy pierroci z ochotą pobiegli do ogrodu, by poznać tajemnicza przybyszkę, która od tej pory przychodziła codziennie, przynosząc co rusz to nowe zabawki. Wkrótce całe królestwo pokochało małą Zuzię. Tylko nieliczni patrzyli na tę przyjaźń sceptycznie.
Miesiąc po przybyciu dziewczynki do królestwa, na ziemiach zamieszkałych przez pierrotów zagościli inni ludzie. Różnili się oni jednak od ich kochanej Zuzi: byli więksi i bardziej przerażający. Niektórzy z nich mieli imponujące brody i wąsy, a ich oczy chciwie błyszczały, kiedy zobaczyły choćby małą bryłkę złota. Duże brzuchy wystawały spod ubrań, a tłuste, czerwone policzki nie dodawały im uroku. Jednak mieszkancy kraju, do którego przybyli, nie dostrzegli zagrożenia, jakie stanowili owi ludzie. Uznali, iż z pewnością są mili i łagodni, jak ich przyjaciółka, Zuzia. Mimo, ze bali się gości, grzecznie podeszli bliżej, gotowi, by ich przywitać i zaprzyjaźnić się. Kiedy tylko wyszli z bezpiecznych domów, jeden z przybyłych szturchnał drugiego i zaśmiał się z radości:
- Ach, więc nasza Zuzieńka mówiła prawdę! A tyś jej głupcze nie wierzył! Tylko spójrz; przed nami stoi góra złota! Więc to prawda, że w lesie, w górach żyją małe kukiełki! Ach, będziemy bogaci!
Tych słów jednak nikt nie słyszał. Król podszedł i uprzejmie przywitał gości, jednak ci odpowiedzieli mu śmiechem. Zdziwił on się bardzo. Zaskoczyło go ich nieuprzejme zachowanie, jednak nic nie powiedział. Wtedy mężczyzna ubrany w najbardziej kolorowe spodnie, jakie mali pierroci widzieli w życiu (a przecież byli kukiełkami i sami mieli na sobie ubrania w kolorach tęczy) uśmiechnął się chciwie i powiedział do ludu:
- Witajcie, niezwykli mieszkańcy tej krainy! Nazywam się Baltazar i przybywam w pokoju- w tym momencie ukłonił się z szacunkiem, a jego kubraczek zatrzeszczał złowieszczo- Przychodzę tu, ponieważ córka moja, Zuzanna opowiedziała naszemu królowi o was. Nasz pan chciałby poznać wasz naród i serdecznie zaprasza na zamek na ucztę i bal!
Nikt nie wyczuł wiszacego nad nimi zagrożenia. Wszyscy przystali na propozycję Baltazara, ponieważ uznali, iż Zuzia nie dopuściłaby, by stało im się coś złego, a przybysze rzeczywiście przychodzą w pokoju. Toteż zabrali swoje osobiste rzeczy (mieli zostać w wiosce na tydzień) i wskoczyli do złotej klatki, w której mieli dostać się na dwór Karola I Wspaniałego. Tylko uczniowie starego mędrca pozostali w kraju, nie wierząc w ani jedno słowo mężczyzny.
Tymczasem pierroci dojechali do wioski. Mężczyźni brutalnie ściagneli klatkę z wozu i wnieśli do przyczepy cyrkowej. Dziwili się bardzo mieszkańcy szczęśliwego niegdyś kraju. Przeciez mieli jechać na bal do królewskiego zamku. Jeden z nich nieśmiało zapytał o to Baltazara, ten jednak ryknął takim śmiechem, że małym dzieciom namalowane na drewnie włoski zjeżyły się ze strachu.
- Naiwni głupcy! Naprawdę myśleliscie, iż jedziemy na ucztę? Nie będzie żadneg przyjęcia, od tej pory będziecie pracować w moim cyrku! Zbiję na was fortunę! A jeżeli ktoś mi się sprzeciwi, trafi tam!!!- mówiąc to wskazał na niewielki piecyk stojący w rogu przyczepy.
Wszyscy przestraszyli się nie na żarty. Dla nich, istot stworzonych z drewna i ożywionych magią piecyk był równoznaczny ze śmiercią. Nim właśnie straszono niegrzeczne dzieci. ,,Jak dalej będziesz rozrabiał, przyjdzie człowiek z piecykiem i porwie Cię”, mówiły matki do swoich pociech. Teraz jednak wizja piecyka stała się bardziej rzeczywista niż kiedykolwiek. Kilkoro maluchów rozpłakało się, nic nie rozumiejąc.
Od tej pory, codziennie wieczorem, małe kukiełki musiały stawać przed coraz liczniejszą publicznością i robić przedstawienie. Jeżeli ktos się pomylił, ginął w czelusciach zabójczego piecyka. Mimo, iż wszyscy śpiewali piosenki z uśmiechem, w sercach zagościł ból i tęsknota do domu. Kilka razy widzieli małą Zuzię, dziewczynke, która ich nieświadomie zniewoliła. Ta patrzyła na nich smutnie i mówiła:
- Moi kochani przyjaciele, nie mogę wam pomóc… Tato wygnałty mnie z domu. Tak bardzo was przepraszam…
Za każdym razem, kiedy przychodziła, przynosiła im zabawki, by nie było im smutno, jednak nic nie było w stanie rozwiać ich tęsknoty za wolnoscią. Codziennie musieli wychodzić z sztucznym uśmiechem na twarzy i odegrać szopkę ku uciesze chciwego mężczyzny, który stawał się coraz bogatszy.
Wtrótce jednak coś się wydarzyło. W nocy do ich klatki zakradła się Zuzia i powiedziała:
- Wiem już, jak wam pomóc. Musicie tylko mnie posłuchać…
- Nie chcemy Cię słuchać!- wszyscy zgodnie wykrzyknęli.
- Ciiii… Bo tato usłyszy i nas wszystkich ukarze! Proszę, zaufajcie mi…
- Nie chcemy Ci ufać! Już raz to zrobiliśmy i oto, gdzie jesteśmy…
- Tym razem będzie inaczej. Posłuchajcie tylko, co mam wam do powiedzenia…- dziewczynka czekała, az kukiełki podejdą, żeby kontynuować. Wkrótce jejen po drugim przybliżali się, widzac w małej nadzieję na ucieczkę.- Musicie tylko powiedziec jutro przed występem mojemu tacie, że w wiosce zostało was jeszcze trochę. Mój ojciec jest chciwy, na pewno rano wyruszy, by złapać resztę. Ja tymczasem… Ciiiiii… chyba ktos idzie! Zróbcie, o co was prosiłam, ja zajmę się resztą. Proszę, zaufajcie mi!- tymi słowy wymkneła się z izebki.
Przez całą noc pierroci debatowali, czy powinni znów zaufać Zuzi, czy też nie. ,,Tylko ona nam została…”- mówili jedni. ,,Już raz to zrobiliśmy i teraz większość naszych braci zmieniła się w kupkę popiołu…”- twierdzili drudzy. W końcu król zrozumiał, iż tylko on może podjąć decyzję. Wstał i przemówił:
- Ludu mój! Stajemy teraz przed trudną decyzją. Wielu z nas ma żal do małej Zuzi, że nas zdradziła swojemu ojcu. Ale ona również mu zaufała równie mocno, jak my jej. Dzieci i my mamy to do siebie, ze ufamy równie mocno, jak kochamy. Starzec mylił się co do ludzi. To prawda: ich pycha, chciwość i żądza dominacji nad innymi sprowadziła na nas nieszczęście, jednakże nie wszystkie ludzkie serca są tak zgorzkniałe i pozbawione wyższych uczuć. Dlatego też zarządzam, by zaufać małej Zuzannie, bo wierzę, iż ona naprawdę nam pomoże…
Po tych słowach nikt nie miał już wątpliwości, co powinni zrobić.
Przed samym występem kukiełkowi aktorzy, własność cyrku pana Baltazara zrobili, co nakazała im córka właściciela. Dziewczynka dobrze przewidziała reakcje swojego opiekuna. Skoro świt wyruszył po resztę pierrotów. Małe stworzonka czekały, co się wydarzy. Aż nagle usłyszały jakiś huk dobiegający zza okna. Po chwili do izdebki wskoczyli ich bracia i otworzyły złotą klatkę i wreszcie, po wielu miesiącach niewoli wrócili do swoich domów, bogatsi o nowe doświadczenia. Zrozumieli, iż nie można nikomu bezgranicznie ufać i nikt nie powinien uważać się za lepszego od innych tylko dlatego, iż są innej rasy.
Co się stało z panem Baltazarem i małą Zuzią? Po ucieczce aktorów cyrk zbankrutował, a pan Baltazar zadłużył się. Po kilku miesiącach zapił się na śmierć ze zgryzoty. Zuzia trafiła pod opiekę babci, której wreszcie mogła zwierzyć się ze wszystkiego bez żadnych konsekwencji. Lata później dorosła już Zuzanna próbowała odnaleźć małych, kukiełkowych przyjaciół, jednak ślad po nich zaginął…





Baśń ta jest nawiązaniem do obrazów:
Witold Wojtkiewicz ,,Marionetki w ogrodzie luksemburskim”
Tadeusz Makowski ,,Mali pierroci”
Tadeusz Makowski ,,Teatr dziecięcy”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Krwawa
Oceniająca




Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malbork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:13, 29 Sty 2010    Temat postu:

Chyba obudziłaś we mnie dziecko :) Czułam się, jakbym czytała jedną z ulubionych baśni. Niby takie nic - opowiastka skierowana do dzieci - ale daje do myślenia. Dlatego właśnie uwielbiam bajki, zawsze czytam je mojemu bratu na dobranoc. Nawet, gdy odczytuję tę samą historię po raz setny, wciąż chłonę ją jakbym spotykała się z nią po raz pierwszy - bo ciągle odnajduję w niej nowe przesłania.
Twoja bajka również jest ich pełna. Choć zdarzały się zgrzyty (nie będę wymieniać, nie o to wszakże chodzi), liczą się emocje, które budzi. Takie proste prawdy bywają - mimo wszystko - zaskakujące.
Pozdrawiam.
Ps. Ja nic do perwersyjnych yaoi nie mam. Różne rzeczy się czytało... różne się pisało ;]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krwawa dnia Pią 23:13, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Diana
Oceniająca




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:22, 30 Sty 2010    Temat postu:

Ja też nic nie mam do perwersyjnego yaoi. Tyle że problem tkwi w tym, że tutaj tylko my takowe lubimy:)

Ciekawostka historyczna- wczoraj minął dokładnie rok od napisana tej baśni:D

Ciekawostka historyczna nr 2- długo nie wiedziałam, co mam na tą sztukę wyskrobać. Zainspirowała mnie książka o... Auschwitz i działalności wojennej Hitlera:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:40, 30 Sty 2010    Temat postu:

Ach, Diano, Diano. Widzę, że kolejna Andersenka nam rośnie:)
Skoro nie lubisz, jak wskazuje ci się błędy, powiem tylko, że było kilka literówek, ale, jak już zauważyła Krwawa, nie sprawia to, żeby nie można było odczytać tekstu. A ja kocham baśnie! Czasami, jak leżę sobie wieczorem i nie chce mi się zaczynać nowej książki, czytam właśnie Andersena lub Grimm. Ach, jakie to były czasy, gdy w przedszkolu przedszkolanki po obiedzie czytały nam baśnie!

PS Krwawa, ile twój brat ma lat?Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Krwawa
Oceniająca




Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malbork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:13, 30 Sty 2010    Temat postu:

Nic z tego, Aniss, żadnych seksownych starszych braci! Ma lat dziewięć. Powinien już sam czytać, ale jest rozpieszczony ;)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krwawa dnia Sob 17:13, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Diana
Oceniająca




Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:27, 30 Sty 2010    Temat postu:

Ho ho! Jest tylko o rok młodszy od mojej siostrzyczki młodszej.
Też jej czasem czytam ,,na dobranoc", w efekcie czego nie śpi.
Cóż... bardzo lubię odgrywać scenki z baśni, zmieniam głosy itp. więc siostra ma raczej nie usypia, a świetnie się bawi. Dlatego lubi, kiedy ja jej czytam.

PS. Swojej przyszłości nie wiążę z pisaniem baśni:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:31, 30 Sty 2010    Temat postu:

Mi nie chodziło o to, że twój brat jest seksowny, tylko ile ma lat, skoro czytasz mu bajki! Krwawa, jakie ty masz skojarzenia! <oburzenie>

A ja brata to mam starszego, czyta tylko to, co ma mało kartek, dużą czcionkę i najlepiej, żeby były obrazki. (czyt. Kaczor Donald) Ehhh... Wasze rodzeństwo przynajmniej docenia prawdiwą sztukę i ponadczasowość...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Krwawa
Oceniająca




Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malbork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:23, 31 Sty 2010    Temat postu:

Chyba się jeszcze nie przyzwyczaiłaś do mojego specyficznego poczucia humoru ;)

Moje rodzeństwo nie docenia Harry'ego Pottera, za którym ja w jego wieku już szalałam. To dziwne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:11, 31 Sty 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Czwarty podpunkt.

Myślałam że spadnę z dywan na podłogę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Czekoladka
Administrator




Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:29, 31 Sty 2010    Temat postu:

Baśń! Jak miło było to przeczytać. Od czasu do czasu czytam tak jak Krwawa mojemu bratu na dobranoc Wink
Czasem mam taki humor, że sięgam po bajki i baśnie z dzieciństwa, lubię sobie powspominać i poczuć się jak malutkie dziecko Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:43, 01 Lut 2010    Temat postu:

Czekoladko, ile twój brat ma lat? (Krwawa, wynocha!) Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Krwawa
Oceniająca




Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malbork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:15, 01 Lut 2010    Temat postu:

A tak, słyszałam o tym, że Harry Potter jest herezją :P Ale, szczerze mówiąc, jestem agnostykiem, więc nie bardzo mnie to obchodzi - podobnie jak to, że prezerwatywy nie zabezpieczają przed ciążą i inne bzdury, które nam Kościół wpaja. Przepraszam, jeśli kogoś tym uraziłam.

Czekoladko, lepiej pilnuj brata...

:[


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Aniss




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Szczecina
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:44, 01 Lut 2010    Temat postu:

Nie raziłaś mnie, od pewnego czasu także widzę, że kościół kłamie w żywe oczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wronia
Oceniająca




Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:04, 02 Lut 2010    Temat postu:

Troszkę zagmatwane, ale podoba mi się, ma klimat takiej tradycyjnej, klasycznej baśni. Dużo się narobiłaś, wbrew pozorom pisanie baśni nie jest takie łatwe. Choć sama nie jestem rozmiłowana w tym gatunku, to czasami miło coś przeczytać Wink.
Chętnie przeczytam coś jeszcze, choć dla odmiany może nie z baśni (i może nie z tych pikantniejszych yaoi)


Czekoladko, nie mów jej, dbaj o bezpieczeństwo brata ;].


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wronia dnia Wto 16:04, 02 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Czekoladka
Administrator




Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:19, 02 Lut 2010    Temat postu:

Gustujesz w starszych czy młodszych od siebie chłopców? (różne ludzie mają upodobania)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.sprawiedliwe.fora.pl Strona Główna -> Nasza twórczość. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

 
Regulamin